Modny ostatnio wniosek o konstruktywne wotum nieufności dla
obecnego rządu wydaje się mieć szanse powodzenia porównywalne z zaparkowaniem
autobusu w centrum Warszawy w godzinach przedpołudniowych. Ale w teorii
oczywiście istnieje mając solidne podstawy prawne.
W zasadzie to całe to show z wotum nieufności można by
reklamować w telewizji pod hasłem „i Ty możesz zostać Premierem”. A w zasadzie
możesz spróbować nim zostać bo konkurencja jest duża. Z czterech partii
opozycyjnych, dwie już wskazały swojego kandydata, jedna na prędce go szuka, a
ostatnia, czyli SLD nie bawi się w te klocki.
Furorę robi kandydat Solidarnej Polski – Tadeusz Cymański,
ale jego nominacja została o dziwo skrytykowana przez PiS, co jest dla mnie
niezrozumiałe. Od kiedy mam wątpliwą przyjemność oglądać podrygi Cymańskiego na
polskiej scenie politycznej odnoszę wrażenie że jest on idealnym reprezentantem
obecnej prawicy parlamentarnej.
Po pierwsze:
Poglądowo reprezentuje dwa nurty które ceni sobie polska
prawica – nurt tzw. narodowościowy i tzw. chadecki. Skrót „tzw” pojawia się tu
nieprzypadkowo ponieważ oba pojęcia zostały już dawno wypaczone przez naszych
prawicowców i Ci którzy twierdzą że mają poglądy narodowościowe to w
rzeczywistości oszołomy, a samozwańczy chadecy to dewoci. Nie zmienia to jednak faktu że te ostro
wypaczone nurty polityczne obrał sobie Cymański i nie tylko zaciekle się ich
trzyma ale równie zaciekle od lat pracuje na to by oba te pojęcia nie miały, w
jego wydaniu , z ich właściwym znaczeniem, nic wspólnego.
Po drugie:
Jest wygadany jak cholera. Sztukę ględzenia opanował
perfekcyjnie i nadzwyczaj często z niej korzystał. Jak na wzorowego
reprezentanta polskiej prawicy przystało, zawsze mówił dużo choć nigdy nie miał
niczego wartościowego do powiedzenia. Na mównicy sejmowej często lubił
poopowiadać jakieś brednie, a po ciężkiej pracy lubił także wyskoczyć na
wieczór do jakiejś telewizji i brednie te powtórzyć.
Po trzecie:
W wyborze drogi zawodowej grubo minął się z przeznaczeniem.
Wraz z co najmniej połową posłów PiS i SP, powinien był wybrać karierę klowna
cyrkowego. Przy każdej wypowiedzi Cymański zawsze lubił powymachiwać rączkami
na prawo i lewo a jak się zmęczył to nachylał się w kierunku osoby do której
się aktualnie zwracał robiąc wielkie oczy, które stawały się tak wyłupiaste że
mało nie wypadły z oczodołów. Do tego do dziennikarzy zwracał się jak do małych
dzieci a innym interlokutorom często wymachiwał paluszkiem przed nosem. W
pajacowaniu był zawsze dobry.
Niemniej jednak PiS Cymańskiego nie popiera w roli kandydata
na Premiera. Ponoć mają lepszego kandydata i ponoć jest to profesjonalista, co
w ustach Kaczyńskiego, Błaszczaka czy
Czarneckiego nie wróży niczego dobrego. Znając rozumienie słowa profesjonalista
w wydaniu PiS, kandydatem na Premiera może zostać Tadeusz Rydzyk, Tomasz
Kaczmarek, Antonii Macierewicz, czy inny człowiek niezdolny do samodzielnego
myślenia. Może nim zostać każdy kto zrezygnuje z własnego zdania i ślepo będzie
wypełniał zachcianki Prezesa, ma nie po kolei w głowie i nie jest zbyt
inteligentny. Może zostać nim na przykład Gargamel, samotny podstarzały
kawaler, mieszkający z kotem przez co do Jarosława Kaczyńskiego mu bardzo
blisko (choć pupilkowi Prezesa niestety zmarło się jakiś czas temu w
niewyjaśnionych okolicznościach, aż dziw że nie padła propozycja powołania w
tej sprawie Komisji Śledczej)
Kandydatów może być wielu, ale te dywagacje i tak nie mają
sensu z jednego, prostego powodu. Do konstruktywnego wotum nieufności potrzeba
większości parlamentarnej. Opozycja jej nie ma nawet głosując solidarnie. A co
dopiero kiedy każdy ma swoją wizję Rządu Tymczasowego. Tadeusz Cymański, Michał
Kleiber i królik z kapelusza to 3 wersje obsady stanowiska Premiera. To nie może
dziwić bo polska „opozycja” już przyzwyczaiła do tego że lubi się czasem „ponawydurniać”.
Ale działanie to przynosi efekt bo mam wrażenie że nikt tak skutecznie jak ona
nie pracuje dziś na wysokie notowania Rządu Donalda Tuska.
Niema mowy aby SP mogła chociażby wnioskować o wotum nieufności dla rządu, a nawet jeśli to nie ma szans w głosowaniu. Powołanie Cymańskiego jest po prostu śmieszne. Robią z niego idiotę. Eh ten Zbysiu Ziobro...
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie:
http://politykpolski.blogspot.com