Szukaj na tym blogu

Powered By Blogger

niedziela, 2 lutego 2014

Rozliczenie Gestapo



CBA zapisało się w historii nie jako jednostka wyspecjalizowana w sprawach walki z przestępczością korupcyjną, ale przede wszystkim jako PiS-owska policja polityczna, wyspecjalizowana do walki z opozycją. Pomyłki operacyjne, działania na podstawie poszlak i na koniec spore kwoty odszkodowań z budżetu Państwa to tylko niektóre z elementów obrazu jaki pozostał po działalności CBA z lat 2007-09.

Kiedy od koniec wojny III Rzesza była już niemal w rozsypce, Heinrich Himmler wydał tzw. „ostatni rozkaz” dla dowódców obozów koncentracyjnych, nakazując im ukrycie się w szeregach Werhmachtu, by uniknęli sprawiedliwości wymierzanej przez aliantów. Związek przez analogię jest bardzo klarowny. Kiedy nastąpiła zmiana władzy, następnie zmiana kierownictwa w CBA, na jaw zaczęły wychodzić szczegóły operacyjne jednostki, pojawiła się komisja ds. nacisków „główni bohaterowie”, chcąc uniknąć rozliczenia, schowali się w szeregach PiS, by uzyskując mandat wyborczy, schować się za immunitetem.

Mariusz Kamiński i Tomasz Kaczmarek, dumni z kłopotów jakie sprawili innym zasiadali w sejmie, ględząc regularnie o protekcji Platformy dla środowisk korupcjogennych. Dziś sami mają kłopoty. Prokuratura chce postawić obu zarzuty przekroczenia uprawnień. Wyszczekani zazwyczaj politycy nagle nie są już zbyt wylewni przy pytaniach o sytuację w której się znajdują. Całość jak zwykle nazywają skandalem i polityczną zemstą, patologią w której chce się sądzić „ostatnich sprawiedliwych” w walce z patologią w Państwie.

Teraz zacznie się festiwal tego typu wypowiedzi ponieważ jeden i drugi do końca będzie utrzymywać, że nie ma sobie nic do zarzucenia i padł ofiarą czystek w stanowiącej zagrożenie opozycji. Organizowali łapanki, dziś sami zostali złapani.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz