Szukaj na tym blogu

Powered By Blogger

środa, 30 czerwca 2010

Co łączy prezesa z piłkarską reprezentacją Korei Północnej


Jarosław Kaczyński ma poważny problem. Dziś wieczorem znów będzie musiał wystąpić solo. A to oznacza że treści wypowiedzi oraz sposób wypowiedzi będzie musiał przygotować sam. Jak takie wystąpienia wyglądają w przypadku prezesa przekonaliśmy się w niedzielę, gdy na oczach całej Polski prezes poległ w każdym aspekcie debaty czy to merytorycznym czy też słowno – językowym. Wówczas mówił w sposób dla siebie charakterystyczny, chociaż z mową miało to niewiele wspólnego, było to bardziej mamrotanie niż mówienie. Język też oczywiście ten sam co stale. Podczas niedzielnej wypowiedzi prezes słowa kierował tylko i wyłącznie do swoich twardych wyborców, od razu poddał się w walce o tych niezdecydowanych.

Wczoraj Grzegorz Napieralski ogłosił że nie będzie wskazywał swoim wyborcom na kogo, Jego zdaniem, powinni głosować, dając im swoiste carte blanche w podejmowaniu decyzji. Oznacza to że do wzięcia jest w puli około 14% głosów poparcia, a okazja żeby je zagarnąć nadarzy się już dziś wieczorem. Nie będę się zastanawiał w ilu procentach lewicowy będzie w debacie Jarosław Kaczyński bo ta Jego chwilowa lewicowość została już przez wszystkie obozy polityczne, poza PiS, określona fałszywą. Niestety dla prezesa, nikt nie dał się nabrać i teraz trzeba będzie wymyślić jakiś bardziej wiarygodny sposób przekonania lewicowych wyborców do siebie.

Strategię opracowuje oczywiście sztab PiS i miałaby nawet ona szanse powodzenia gdyby nie fakt że sztabowcy obu kandydatów podczas debaty będą mogli co najwyżej zasiąść na widowni w studio. A bez Kluzik – Rostkowskiej, Poncyliusza, Elżbiety Jakubiak i pozostałych swoich działaczy Jarosław Kaczyński jest niewiele wart. Niestety ale dziś nie będzie mógł pokrzyczeć o cudownych zmianach jakie wprowadziłby w naszym kraju, a w przypadku wygrania wyborów oczywiście szybko rakiem się z nich wycofał. Będzie musiał odpowiadać nie tylko na trudne dla Niego pytania dziennikarek ale również na jeszcze trudniejsze pytania Bronisława Komorowskiego. Jeżeli dodamy do tego że będzie musiał radzić sobie sam to możemy zdać sobie sprawę że Jarosław Kaczyński znajduje się w położeniu podobnym do tego w jakim znalazła się reprezentacja Korei Północnej po meczu z Portugalią (2 rozegrane mecze 2 porażki, 9 straconych bramek i brak jakichkolwiek szans na awans)

Sztabowcy prezesa oczywiście doskonale zdają sobie sprawę z sytuacji w jakiej się znaleźli. Dla poprawienia własnego morale od niedzieli oszukują sami siebie przekonując nawzajem że prezes Kaczyński jest zwycięzcą debaty. Pierwsze skrzypce zagrał tu Paweł Poncyliusz który zaraz po debacie wyszedł do dziennikarzy i na siłę próbował doszukać się jakiś błędów u swojego oponenta. Nie znalazł nic, a frustracja jaka zrodziła się u Pawła Poncyliusza na skutek takiego przebiegu wydarzeń powodowała że nie był w stanie opanować zdenerwowania. Brakowało tylko tego żeby na skutek bezsilności swojej i swojego kandydata Poncyliusz rozpłakał się przed kamerami.

Zastanawiające jest zatem jaką strategię sztab prezesa ma przygotowaną na dziś. W niedzielę na przykład zamiast przygotować Jarosława Kaczyńskiego do debaty, sztab prezesa do spółki z młodzieżówką PiS przygotowali cyrk przed gmachem Telewizji Polskiej. Przebrany za hipisa Poncyliusz, posłanka Jakubiak z kwiatami wplecionymi we włosy oraz cała rzesza młodych ludzi wykrzykiwała tekst piosenki „Give Peace a Chanse”z repertuaru Lennona. Zdziwiony nie jestem, bo akurat pajacowanie to jedyna płaszczyzna w której PiS zawsze było lepsze od Platformy. Szkoda tylko że te świetne nastroje zostały szybko zepsute przez marne wystąpienie ich głównego bohatera.

Nie mam pojęcia czy dziś też sztabowcy prezesa przygotują jakiś happening czy też zajmą się wreszcie polityką. Nie ma to żadnego znaczenia bo bez względu na to jak dobry plan działania by przygotowali, to wypuszczony w pojedynkę do boju Jarosław Kaczyński i tak wszystko schrzani. Obawiam się zatem że moje porównanie do reprezentacji Korei będzie po dzisiejszym wieczorze jak najbardziej adekwatne do sytuacji prezesa: 2 odbyte debaty, 2 druzgocące klęski, multum straconych szans i brak jakichkolwiek nadziei na odwrócenie niekorzystnych dla prezesa trendów panujących wśród wyborców.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz